Od razu uprzedzam, że nie znam się za bardzo na formach dziennikarsko-literackich dlatego nie macie co się spodziewać jakichś rozbudowanych recenzji czy ambitniejszych tekstów.
Pisać będę pewnie głównie o muzyce - warte odnotowania płyty i tym podobny syf, ale pewnie coś zupełnie z innej beczki też się znajdzie.
Na dobry początek - Blindead. Dobre bo polskie ;)